Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 52
Pokaż wszystkie komentarzeCałkowita racja. Mam rejestrację LU..., ale od 6 lat mieszkam w Warszawie i potwierdzam powyższe obserwacje. Przynajmniej jeśli chodzi o stolicę. Nota bene najgorsi nie są kierowcy z LU, na głowę biją ich ci z N na początku. Aż strach za takimi jechać. A moja rejestracja u niektórych powoduje pewną konsternację kiedy ruszam na światłach. Widząc to LU kierowcy zwykle ustawiają się nie za mną tylko za samochodem obok, z rejestracją warszawską. Jakież pojawia się zdziwienie kiedy ten z LU ruszając na światłach nagle wszystkich zostawia z tyłu :). Tak, tak nauczyłem się szanować czas swój i innych oraz jeździć kulturalnie (czytaj ustępować tym, którzy się spieszą, wpuszczać z drogi podporządkowanej lub w korku, jechać po właściwym pasie itp.). Ale barany co jadą 40 km/h po lewym pasie do końca życia niczego się nie nauczą. Nie wiem czy to wina ośrodków szkolenia. Myślę, że to wina przede wszystkim wrodzonej głupoty tych kierowców. Zawsze można jechać wolno, przecież nie ma ograniczeń prędkości w dół (poza miejscami z wydzielonym pasem ruchu wolnego), ale PO WŁAŚCIWYM PASIE. A jak się boisz jechać w deszczu czy śniegu to bardzo proszę skorzystaj z komunikacji miejskiej i nie psuj nerwów normalnym uczestnikom ruchu drogowego.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza